Dr. Herbert Czaja in Oberschlesien 1996

Im Jahre 1996 besuchte Dr. Herbert Czaja erstmals seit der Vertreibung seine Heimat in Oberschlesien. Hier der Bericht aus „Unser Oberschlesien“ vom 25.10.1996 sowie eine polnisch-sprachige Übersetzung.

____________________________________________________________________________________________________________________________

Dr. Herbert Czaja zu Besuch in Oberschlesien

Starkes polnisches Echo auf Czajas Heimatbesuch

Der frühere BdV-Präsident und jetzige Ehrenpräsident Herbert Czaja hat zehn Tage lang seine oberschlesische Heimat und Krakau besucht.

Czaja hielt zu Beginn seines Aufenthalts auf Wunsch der Verantwortlichen vor Ort zwei größere Versammlungen mit der deutschen Volksgruppe ab, an denen auch deutsche Abgeordnete und Führungskräfte der Volksgruppe teilnahmen. Er besuchte den Annaberg und sprach mehrere Stunden lang mit dem erweiterten Vorstand des Verbandes der deutschen sozial-kulturellen Gesellschaften (VdG).

Trotz des privaten Charakters des Besuchs bedrängten ihn von Anfang an mehrere Fernsehanstalten, Hörfunkprogramme und Journalisten mit Interviewwünschen und Fragen.

Bereits vor der ersten Versammlung in Groß Dobern überraschte ihn ein polnisches Fernsehteam, dem er in polnischer Sprache antwortete, wovon noch am gleichen Abend die polnische zentrale Abendschau objektiv berichtete. Als besonders eindrucksvoll bezeichnete Czaja eine mehrstündige offene Aussprache mit polnischen Intellektuellen aus Krakau und ein Gespräch mit Bischof Nossol über religiöse und andere Fragen. Beeindruckt zeigte sich Czaja von Gesprächen in Oppeln, Lubowitz und Ratibor mit den dortigen Deutschen.

In Groß Stein warteten ständig Journalisten und Rundfunkreporter. Das polnische Massenblatt „Express Wieczorny“ („Abend-Express“) veröffentlichte einen objektiven Bericht über Czajas Aussagen und die „Kulisse“ ein ganzseitiges Interview. „Zycie Warszawy“ brachte Berichte im Nachrichtenteil und ein Interview mit zum Teil harten Fragen.

Der deutsche Sejm-Abgeordnete Krol und der VdG-Vorsitzende Senator Bartodziej wurden von „Zycie Warszawy“ über Czaja und seine Visite befragt; sie sagten, er sei jahrelang verzeichnet worden, er vertrete berechtigte deutsche Interessen, sei aber auch ein Freund Polens, der das Vertrauen der Volksgruppe genieße.

Czaja sprach sich in den Interviews für eine „beiderseits glaubwürdige Verständigung auch in nationalen Fragen“ aus. Er vertrat eine westliche Schutzgarantie für Polen durch die Osterweiterung der NATO, forderte aber Gegenleistungen bis zur vollen Selbstverwaltung der deutschen Volksgruppe. Er werde immer für stufenweise friedliche Realisierung berechtigter deutscher Interessen eintreten, aber er achte auch die Kultur, Literatur und Kunst der Polen. Er kenne die bewegte Geschichte des Nachbarvolkes.

Viele Fragen bezogen sich auf die Verträge und die Grenzen. Czaja verwies auf die Rechtslage von „Deutschland als Ganzem“, die durch klare Regelungen unter Berücksichtigung des Selbstbestimmungsrechts zu lösen sei. Nach allem, was geschehen sei, könne es dabei nicht so kommen, wie es war, wenn auch die deutschen Anliegen geprüft und wenigstens teilweise erfüllt werden sollen. Zur Zeit seien „98 Prozent polnischer Forderungen erfüllt, aber nur zwei Prozent deutscher“.

Energisch forderte Czaja mehr deutsche Schulen, Programmlehrer aus der Bundesrepublik und wissenschaftliche Zusammenarbeit mit Institutionen der Vertriebenen, später Volksgruppenautonomie und tatsächliche Niederlassungs- und Erwerbsfreiheit auch deutscher Vertriebener.

Die Zeitungen berichteten alles in allem objektiv. Nur das rechtsextreme Warschauer Blatt „Nowy Tygodnik Popularny“ griff auf einer ganzen Seite die deutsche Volksgruppe wegen „frechen Selbstbewusstseins“ sowie Herbert Hupka und Fritz Wittmann scharf an und drohte mit „Kampf“ gegen Czaja.

Herbert Czaja besuchte schließlich u. a. noch das gut gepflegte Grab seiner Eltern in Skotschau/Oberschlesien sowie das Grab des ehemaligen Führers der Deutschen Christlich-Sozialen Partei in der Zweiten polnischen Republik und langjährigen Senators Eduard Pant. Am Grabe Pants, der in den 30er Jahren zeitweise Vizemarschall des (ostober-)schlesischen „Sejmik“ (Landtag) gewesen war, legte Czaja einen Kranz nieder.

HuK (DoD)

 

____________________________________________________________________________________________________________________________

Dr Herbert Czaja odwiedził Górny Śląsk

Silne echo na wizytę ojczyzny Czajii

Byly prezydent oraz terazniejszy prezydent honorowy BdV-u Herbert Czaja odwiedził na dzieśięć dni swoją ślaską ojczyznę oraz Kraków.

Na początku swojego pobytu wziął on udział na życzenie w dwóch dużych spotkaniach z niemiecką mniejszością, w których brali udział także niemieccy posłowie oraz przedstawiciele mniejszości niemieckiej. Odwiedził także Górę św. Anny i przez dłuższy czas rozmawiał z całym członkowstwem VdG-u (Verband der deutschen sozial-kulturellen Gesellschaften/Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce).

Pomino to, że wizyta miała charakter prywatny to w jego pobliżu było cały czas mnóstwo dziennikarzy radia i telewizji, którzy domagali się wywiadów zadajac wiele pytań.

Już przed pierwszym spotkaniem w Dobrzeniu Wielkim zaskoczyła go jedna polska telewizja, z którego reporterem rozmawiał w języku polskim, o czym telewizja w wieczornych wiadomościach przekazała obiektywnie. Jako szczególnie imponujące uważał Czaja kilku godzinne otwarte rozmowy z polską inteligencją w Krakowie oraz rozmowę z biskupem Nossolem o religijnych i innych sprawach a także rozmowy z mniejszością niemiecką w Opolu, Łubowicach i w Raciborzu.

W Kamieniu Śląskim wciąż czekali na niego różni dziennikarze, także z radia. Polska znana gazeta „Express Wieczorny“ opublikowała cało stronny wywiad. „Życie Warszawy“ podało więcej wiadomości oraz wywiad z konkretnymi pytaniami.

„Życie Warszawy“ chciało koniecznie wiedzieć więcej o Czaji i jego wizycie od niemieckiego posła w sejmie Krolla oraz od VdG-przedstawiciela senatora Bartodzieja. W odpowiedzi dowiedzieli sie, że był on przez lata znany jako osoba, która jest także przyjacielem Polski i która ma zaufanie mniejszości niemieckiej.

Czaja wypowiedział się w wywiadzie za „obustronne wiarygodne porozumienie“ także w sprawach narodowych. Był za zachodnią obronnością dla Polski przez rozszerzenie NATO na wschód, żądał także niezaleznosci samorządu mniejszości niemieckiej. Powiedział, że będzie zawsze opowiadał się za pokojową realizacją słusznych niemieckich interesów, ale szanuje także polską kulturę, literaturę oraz sztukę. Docenia trudną polską historię.

Pytania dotyczyły w większości układów granicznych oraz granic. Czaja podkreślał sytuację prawną „Niemcy jako całość“, która powinna być rozwiązana poprzez jasne przepisy rozważając prawo do samostanowienia. Po tym wszystkim, co się wydarzyło, nie mogło okazać się tak jak było, nawet gdyby niemieckie obawy zostały sprawdzone i przynajmniej częściowo rozwiązane. Aktualnie „98 procent próśb Polaków jest zrealizowana, a tylko dwa procent niemieckich“.

Czaja energicznie żądał więcej niemieckich szkół, nauczycieli z Republiki Federalnej oraz współpracę naukową z instytucjami wypędzonych, potem autonomię niemieckiej mniejszości oraz możliwości osiedlenia i nabycia także dla wypędzonych.

Wszystkie gazety dość obiektywnie odnosiły się do wizyty Czai. Jedynie prawicowo ekstremalna gazeta warszawska „Nowy Tygodnik Popularny“ zaatakowała ostro na całej stronie Niemców z powodu „bezczelnej samoświadomości“ jak i z powodu Herberta Hupki i Fritza Wittmanna oraz zagroziła „walką“ z Czają.

Na końcu odwiedził Czaja m. i. dobrze utrzymany grób jego rodziców w Skoczowie jak i grób byłego lidera DKVP (Deutsche Katholische Volkspartei) w drugiej polskiej republice i długoletniego senatora Eduarda Panta, który był w latach trzydziestych przejściowo wicemarszałkiem śląskiego sejmiku. Na jego grobie złożył wieniec.

HuK (DoD), Übersetzung Dr. Evelyne Adenauer